Pięciu mężczyzn, pięć głosów i pięć mikrofonów - tyle wystarczy, by tworzyć muzykę! Zaczęło się w 1995 r. od muzycznej fascynacji tradycyjnymi szantami, pieśniami morza i folklorem największych obieżyświatów i kosmopolitów,
jakimi byli XIX-w. żeglarze. Za nią przyszła fascynacja pieśniami spirituals i gospel, pieśniami dokerów, farmerów, górników, poławiaczy pereł i pasterzy.
Piękne, rytmiczne i melodyjne pieśni pracy, wykonywane częstokroć w bardzo egzotycznych językach, to koronny repertuar zespołu NORTH CAPE.
Kilka lat później, pojawiło się pragnienie sięgnięcia po trudniejszy technicznie, ale bardziej rozpoznawalny repertuar.
Wokaliści zajęli się więc przeróbkami motywów muzycznych, powstałych na przestrzeni ostatnich 60-ciu lat. Utwory znane z pierwszych miejsc list przebojów -
ale także z telewizyjnych filmów, seriali i bajek – odżyły na nowo w wersji, w której nie pojawia się żaden instrument prócz ludzkiego głosu...
Na przestrzeni ponad dwóch dekad działalności, NORTH CAPE nagrał trzy studyjne albumy, uczestniczył gościnnie w kilku
muzycznych projektach i wystąpił kilkukrotnie w programach telewizyjnych z "Bezludną Wyspą" Niny Terentiew włącznie.
Jesienią 2015 roku zespół zakończył trasę koncertową związaną z jubileuszem 20-lecia pracy scenicznej. Oprócz koncertów w Polsce, NORTH CAPE
wystąpił między innymi w fińskim Mariehamn, w Amsterdamie, Calais, w niemieckim Bremen, a także na największym festiwalu szantowo-folkowym w Europie -
we francuskim Paimpol. Wystąpił także dwukrotnie na deskach sceny Opery Śląskiej w Bytomiu.
W roku 2016 oprócz koncertów w Polsce, zespół zorganizował swój własny festiwal “Szanty w Operze”, pojawił się m.in. w niemieckim Bremen,
holenderskim Appingedam, angielskim Harwich, oraz dał serię koncertów na największym zlocie wielkich żaglowców we francuskim Breście.
W roku 2017 muzycy ponownie reprezentowali Polskę na bretońskim festiwalu w Paimpol, holenderskim Appingedam, zorganizowali drugą edycją festiwalu
“Szanty w Operze” i dali szereg koncertów krajowych.
Przygotowują się także do wydania swojej czwartej autorskiej płyty.
BYLI CZŁONKOWIE
Maciej "Dziura" Jureczko
Michał "Kox" Potrzebka
Michał "Mroza" Mrozik
Łukasz "Łuckasz" Drzewiecki
Piotr "Qdyś" Wiśniewski
Krzysztof "Mietek" Skorupka
Grzegorz "Pikuś" Pikuła
Szymon "Stary" Dawczyński
|
|
Juliusz "Bufet" Krzysteczko - bas
"A gdy wrócimy z morza tu
morską przeklinając sól,
Panny będą tańczyć w krąg
na morze nie wypuszczą z rąk"
Poza "Tyrionem" najmłodszy stażem Kejp, bas w chórze Opery Śląskiej. W latach 2007-2012 związany z zespołem "Brasy".
Jego "potężna" postura przyprawia o kompleksy pozostałych kolegów, a niski i namiętny głos wprawia w drżenie każde kobiece serce. | |
| Michał „Bagis” Bagniewski - baryton
"Gdy bezdenny kipi nurt, Bałtyk huczy wokół burt, Mężne serce, silna dłoń, pokonują morską toń"
Pomimo inżynierskiego wykształcenia, miłość do muzyki wzięła górę nad miłością do śrubek. Na co dzień śpiewa
w chórze Opery Śląskiej. Chodząca pozytywna energia. Bujne "afro" jest jego znakiem szczególnym. |
Krzysztof „Tyrion” Ściepłek - tenor
"Na brzegu naszych panien moc Żegnała nas, szlochając wciąż, Lecz my płyniemy w długi rejs, Daleko stąd do Frisco Bay."
Najnowszy "nabytek" zespołu (2015), wywodzący się z grupy "Shantażyści". Sceniczne zwierzę, zespołowa gadułka i urodzony standuper. Szafy serwerowe nie mają przed nim tajemnic. | |
| Łukasz „Kuka” Malcharek - tenor
"Do przodu i w tył, do przodu i w tył, Musisz tak cierpieć, skazańcemś był"
Współzałożyciel NORTH CAPE. Z zamiłowania gadżeciarz, z wykształcenia historyk, parający się zawodowo handlem w szeroko pojętej branży wodociągowej.
Tekściarz, edytor i konferansjer. |
Paweł „Pavella” Malcharek - tenor
"W tawernach śpiew, zabawy czas, Kompanów zawsze pełen bar, a w duszy radość zagra"
Miłośnik górnych brzmień, dobrego piwa i niekończących się remontów. Zawodowo informatyk w jednym z dużych komercyjnych banków.
Jest chodzącym zaprzeczeniem stereotypu informatyka. Przez swoją muzyczną skrupulatność jest zmorą każdego realizatora. | |
| Jan „Johann” Cofała - bas
"Hej hura ! Razem w zgodny rytm I do przodu i w tył, wyciągnijmy go. Za starą Anglię jeszcze raz Tak jak John, co kocha swoje banjo."
Występuje w zespole pod pseudonimem Johann. Ratuje nas z opresji, kiedy sprawy zawodowe zabierają nam Bufeta. Dysponujący wzorowo niskim głosem, charakteryzuje się bogactwem, które objawia się srebrem na skroniach. |
|